Absolwenci tuż po szkole często imają się prac dorywczych, takich jak kasjer, sprzedawca, kelner, pomoc kuchenna, pracownik fizyczny. Znaleźć ciekawą i rozwojową pracę bez fachu w kieszeni nie jest tak łatwo. Jak bowiem wygląda dla pracodawcy CV, w którym zarówno wykształcenie, jak i doświadczenie to praktycznie puste rubryczki?
Ważna informacja dla wszytskich, którzy 5 czerwca w swojej szkole chcą wypuścić w niebo balony. Wypuszczenie w niebo balonów napełnionych helem wymaga zawiadomienia i uzyskania pozwolenia od Zespołu Strategicznego Zarządzania Przestrzenią Powietrzną Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Wniosek "Zgłoszenie propozycji przeprowadzenia pokazów z użyciem balonów w przestrzeni wykorzystywanej do żeglugi powietrznej" trzeba przesłać do 20 maja 2008 na numer faxu (22) 574 57 29. Wniosek znajduje się na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) pod adresem: Po przesłaniu wniosku PAŻP wyda warynkową zgodę na wypuszczenie balonów i udzieli dodatkowych informacji o kolejnych krokach postępowania. Każda szkoła może przygotować swój scenariusz "Dnia Szkoły bez przemocy", który zorganizuje na własnym terenie. Możliwość ta nie dotyczy szkół warszawskich, które zostały zaproszone do wzięcia udziału w "Dniu Szkoły bez przemocy" na Podzamczu w Warszawie. W przygotowywanym przez szkoły programie powinny się znaleźć elementy, które podane są w poniższych wskazówkach do scenariusza 5 czerwca. Dzięki nim szkoły z terenu całej Polski biorące udział w "Dniu Szkoły bez przemocy" będą mogły w symbolicznym geście wypuszczenia w niebo czerwonych baloników wspólnie i jednocześnie wyrazić odcięcie się od przemocy i agresji. Wskazówki do scenariusza "Dnia Szkoły bez przemocy": "Dzień Szkoły bez przemocy" jest okazją do wspólnego protestu wobec przemocy w szkole; jest także wydarzeniem podsumowującym II edycję programu społecznego "Szkoła bez przemocy". "Dzień" powinien się odbyć na terenie szkoły. Centralnym punktem obchodów "Dnia" w szkołach jest wypuszczenie w niebo o godz. przez uczestników wydarzenia czerwonych baloników jako znak odcięcia się od przemocy w szkole. 5 czerwca może być okazją do zorganizowania działań integrujących społeczność szkolną takich, jak na przykład: dzień sportu mecz piłki nożnej uczniowie kontra nauczyciele wystawa prac plastycznych uczniów warsztaty plastyczne, muzyczne, teatralne kolorownie logotypu "Szkoła bez przemocy" przedstawienie teatralne w wykonaniu uczniów Kilka szkół (dwie lub trzy, nie więcej) może na terenie jednej szkoły wspólnie zorganizować "Dzień Szkoły bez przemocy".
Na pewno w liceum sportowym możemy liczyć na wiele dofinansowań, bezpłatny sprzęt czy darmowe wyjazdy na obozy, odbywające się podczas wakacji i ferii. Takich obozów w ciągu roku jest co najmniej kilka. W szkole będą opiekować się nami wykwalifikowani trenerzy. Oczywiście oprócz zwykłych zajęć szkolnych, znacząco zwiększona

Ruch Budzących się Szkół istnieje w Polsce od kilku lat. Stworzyła go grupa osób, które wcześniej samodzielnie szukały nowych rozwiązań w edukacji, w szkole. W Polsce liderką ruchu jest dr Marzena Żylińska, z którą rozmawiam o tym, co jest potrzebne, by wprowadzić zmiany w szkole, jak je zacząć i jak je wspiera Budząca się Szkoła. Elżbieta Manthey: Jak to się dzieje, że szkoła wkracza na drogę zmiany? Jaki jest ten pierwszy krok i co jest niezbędne, by w szkole można było coś zmienić? dr Marzena Żylińska: Trzeba najpierw wyjaśnić, że do nas zgłasza się wprawdzie szkoła, ale nigdy nie jest tak, że wszyscy nauczyciele są w tym samym czasie gotowi na zmianę. Zaczyna zawsze mniejszość, mała grupa. Dlatego czasami słyszymy głosy rozżalonych rodziców, że szkoła, do której posłali swoje dziecko jest na mapie Budzących Się Szkół, ale w klasie ich dziecka wszystko jest po staremu. Zależy do jakiego nauczyciela trafi dziecko, czy to będzie nauczyciel w drodze, otwarty na zmiany, czy zwolennik tradycyjnej kultury nauczania. Nie można też zmienić szkoły bez dyrektora. Dyrektor musi być tym dobrym duchem zmiany i mieć wizję lepszej szkoły. Ale wśród Budzących się szkół są i takie, gdzie zmiany zaczął wprowadzać pojedynczy nauczyciel, nie mając wcale dużego wsparcia. A potem zaczął zarażać innych. Nauczyciel może więc zmieniać edukację tylko na swoich lekcjach? Najłatwiej zacząć od swoich lekcji, a potem przejść na poziom szkoły. I ten pierwszy krok może być mały, to wcale nie musi być od razu rewolucja. Na przykład można odejść od jedynek i zamienić je na „jeszcze nie”. To jest mały krok, łatwy do wprowadzenia, ale zmiana, jaka za nim idzie jest ogromna. Bo „jeszcze nie” jest oceną otwierającą, daje pole do zastanowienia się, co mam dalej zrobić i jest zaproszeniem do dalszej pracy. Jedynka, ocena niedostateczna jest wyrokiem zamykającym. „Jeszcze nie” oznacza otwartą drogę. Można też zacząć od przyjrzenia się, ile czasu dzieci spędzają na odrabianiu lekcji w domu. Przyjrzeć się temu i zrobić coś, żeby dzieci miały czas na swoje pasje, odpoczynek i zabawę. Można zacząć od zorganizowania w szkole pokoju rodzicielskiego, żeby rodzice też mieli tu swoje miejsce, albo od stworzenia miejsca, w którym dzieci, będą mogły jeść śniadania jak ludzie. Tą pierwszą zmianą może być też wprowadzenie zasady, że nauczyciel wstawia do dziennika tylko te oceny, na które uczniowie wyrażają zgodę. To działa niezwykle mobilizująco i buduje u uczniów motywację wewnętrzną. Skutki są naprawdę niesamowite! Te pierwsze kroki są bardzo różne, każda szkoła zaczyna inaczej i trudno stworzyć jedną instrukcję dla wszystkich, bo każda szkolna społeczność jest inna. To specyfika oddolnych zmian. A co, jeśli ten pierwszy krok się nie uda, okaże się za trudny, albo wprowadzone rozwiązanie się nie sprawdzi? Szkoła No Bell Konstancin-Jeziorna Jeśli coś się nie sprawdza, to można się z tego szybko wycofać. Gdy zmiany wprowadzane są na poziomie klasy czy szkoły, to z nietrafionych innowacji można się szybko wycofać i szukać innych rozwiązań. Można zrobić coś innego, zacząć jeszcze raz. To właśnie największa zaleta oddolnego wprowadzania zmian, że można reagować na bieżąco. W przypadku błędu nie traci się roku lub kilku lat. Uważam, że szkoła jest tak złożonym systemem, że można ją skutecznie reformować tylko oddolnie. Zachęcamy Budzące się Szkoły, żeby dzieliły się z innymi tymi porażkami, bo takie doświadczenia wiele uczą. A kiedy ten pierwszy krok (albo drugi pierwszy krok) się powiedzie, potem kolejny, to bardzo dodaje skrzydeł, budzi ogromny potencjał, ludzie zaczynają wierzyć, że to jest ICH szkoła, że coś od nich zależy i zaczynają zgłaszać pomysły. Wtedy rolą dyrektora jest moderowanie tego procesu, tak żeby wybrać, co zrealizują najpierw, co potem, żeby nie próbować robić wszystkiego naraz. W jaki sposób ruch Budzących się Szkół pomaga w tych zmianach? W naszym ruchu Budzących się Szkół chcemy, żeby bardziej doświadczone szkoły stawały się regionalnymi centrami inspiracji, żeby nauczyciele z różnych szkół spotykali się z innymi i dzielili swoimi doświadczeniem. Szkoły robią sobie nawzajem szkolenia, zapraszają się, dzielą się wiedzą. Pokazują, co zastosowali, co robią, jak to robią. Nauczyciele w Budzących się Szkołach są otwarci na to, by stale się uczyć, by czerpać nawzajem ze swoich doświadczeń. Chętnie próbują tego, co zaobserwowali u innych. Nauczyciele, jak wszyscy ludzie, często boją się zmian. Więc gdy są do nich zmuszani, boją się i stawiają bierny opór. Tak jak ucznia nie da się zmusić do nauki, tak nauczyciela nie można zmusić do szukania nowych, lepszych rozwiązań. Do tego trzeba dojrzeć. Dlatego tak dobrze sprawdzają się inspiracje, przykłady nauczycieli, którzy już są na drodze zmian. Takie kontakty zmniejszają lęk, pokazują, że można inaczej i jak to zrobić. Człowiek, który ma takie wsparcie, ma więcej odwagi. Jaka jest rola rodziców w procesie zmian w szkole? Lekcja w SP 81 w Łodzi Bez rodziców nie da się nic zrobić. Przede wszystkim musi być współpraca. To jest też jeden z pierwszych kroków – zbudowanie szkolnej społeczności. Jeśli każda ze stron ciągnie wózek w swoją stronę, to ten wózek daleko nie zajedzie. Musimy iść w tym samym kierunku. Dziś wielu rodziców ma zapotrzebowanie na złą szkołę. Wielu uważa, że dobry nauczyciel to taki, który dużo zadaje, dużo wymaga, stawia dużo ocen i okazuje surowość. Dla nas dobry nauczyciel to ktoś, kto potrafi rozbudzić fascynacje i zainteresowania, sprawić, że dzieci będą lubiły się uczyć i nabiorą wiary w siebie. Jest ogromna różnica między nauczycielem, który realizuje podstawę programową, a nauczycielem, który uczniom stwarza warunki do rozwijanie ich indywidualnego potencjału. A u nas kształci się w znakomitej większości nauczycieli realizujących program. Zmiana potrzebna jest także w świadomości rodziców. Ich zadaniem jest zadbać o to, żeby po szkole dziecko wypoczęło, żeby się ruszało, żeby uprawiało sport, żeby miało czas na swobodną zabawę i zajmowanie się tym, co je interesuje. Bo rozwój musi być harmonijny, człowiek nie składa się tylko z mózgu. W Budzących się Szkołach są organizowane spotkania dla rodziców, żeby i oni mogli dowiedzieć się tego, jak uczy się mózg, dzielimy się lekturami, podsuwamy informacje. Ale przed nami jeszcze długa droga. Zapotrzebowanie na złą szkołę wciąż jeszcze jest u nas bardzo duże, wiele osób uważa pruski model za jedyny możliwy. Na czym polega program Budzących się Szkół ? Nie ma programu Budzących się Szkół. Nie ma, bo nie chcieliśmy, by powstał. Każda szkoła idzie swoją drogą. Nauczyciele czerpią od nas wprawdzie inspiracje – przygotowujemy kilka nowych na każdy rok szkolny – ale, droga każdej szkoły jest nieco inna. Nie mamy jednego programu, ale mamy zasady działania i każdy, kto przyłącza się do naszego ruchu, godzi się na nie. Jedną z zasad jest właśnie współpraca. Nie chodzi o to, by tylko brać udział w naszych spotkaniach, a potem iść swoją drogą. Budząca Się Szkoła to wspólnota. Jeśli ktoś się do nas przyłącza, to zgadza się na to, że będzie od nas brał i że będzie też coś dawał od siebie. Oczywiście szkoły potrzebują czasu, by coś u siebie wprowadzić i zebrać doświadczenia. Często słyszymy, ze chętnie zrobią u siebie spotkanie, ale jeszcze nie teraz. My to rozumiemy. Nauczyciele z Ukrainy z wizytą w SP 81 w Łodzi Czasami bywa, że niektórzy nauczyciele chcieliby od naszego zespołu większej pomocy. Chcieliby, żebyśmy przyjechali do ich szkoły i dali gotową instrukcję. Gdy mówimy, że nie mamy gotowego programu zmian, czują się rozczarowani. Tłumaczymy wtedy filozofię oddolnego zmieniania systemu edukacji. No i trzeba jeszcze dodać, że zgłasza się do nas coraz więcej szkół, a my nie mamy żadnego finansowania. Budząca Się Szkoła opiera się na wolontariacie. To znaczy, że nie ma jednego sposobu na wprowadzanie zmian w szkole? Budzące się Szkoły nie wypracowały jednolitego standardu dla wszystkich? Nie, nigdy nie mieliśmy takich planów. Chcieliśmy jedynie obudzić w nauczycielach chęć do zmian i dodać im odwagi do działania i do szukania własnej drogi. Każda szkoła jest przecież inna i każda idzie swoją ścieżką. Idea oddolnych zmian polega na tym, że siadamy w szkole wspólnie i pierwsze, co mamy do zrobienia, to uświadomić sobie, że to jest NASZA szkoła. I że może funkcjonować tak, jak MY chcemy, tak, żeby tym konkretnym dzieciom i nauczycielom dać to, co jest dla nich najlepsze. Oczywiście szkoły czerpią od siebie nawzajem inspiracje, nauczyciele odwiedzają bardziej doświadczone szkoły, podpatrują niektóre rozwiązania. Ale okazuje się, że kiedy już grono danej szkoły zaczyna się zastanawiać, co i jak zmienić, co i jak zrobić, to wypracowuje zestaw rozwiązań właściwych dla siebie. Na przykład w szkole Cogito w Płocku zrezygnowano z podręczników i zeszytów ćwiczeń, zamiast których dzieci tworzą samodzielnie swoje „cogitoria”, w których zbierają różne materiały, sami tworzą zadania dla siebie nawzajem, sami tworzą sprawdziany. Ich ścieżkę można by więc nazwać „Uczniowie jako twórcy materiałów”. Z kolei w Łodzi w Szkole Podstawowej Nr 81 samorząd uczniowski współdecyduje o wszystkim, co dzieje się w szkole, nie ma tam jedynek, a o tym, czy ocena zostanie wstawiona do dziennika decydują uczniowie. Z kolei w Szkole No Bell w Konstancinie-Jeziornie uczniowie decydują nawet o tym, na jakie lekcje chodzą. Warto powiedzieć, że ta szkoła została w 2017 roku najbardziej innowacyjną szkołą na świecie. Naprawdę mamy się czym dzielić z innymi! Ile szkół, tyle pomysłów. Co w takim razie łączy Budzące się Szkoły? Szkoła Cogito w Płocku Główną ideą ruchu jest hasło Od kultury nauczania do kultury uczenia się. Budząca się Szkoła jako ruch jest źródłem inspiracji do realizacji tego hasła. Na przykład na ten rok szkolny mamy trzy pomysły, które propagujemy: „Uczniowie jako twórcy materiałów” czyli inaczej organizujemy lekcje, robimy mały przewrót kopernikański – wstrzymujemy nauczycieli i uruchamiamy uczniów. Druga inspiracja to „Szkolne biuro podróży” – zachęcamy klasy, żeby się do nas zgłaszały, kontaktujemy je ze sobą i potem uczniowie z dwóch szkół z różnych miejscowości samodzielnie organizują sobie wycieczki – odwiedzają się nawzajem – a cały program, organizację, pobyt planują i realizują wspólnie uczniowie obu szkół, komunikują się ze sobą, wspólnie ustalają, nawiązują ze sobą relacje jeszcze zanim się spotkają. Trzeci pomysł na ten rok to „Wywiadówki inaczej”. Wywiadówki powinny być spotkaniami trzech stron: rodziców, nauczyciela i ucznia. Takie spotkania mogą prowadzić uczniowie, przecież to o nich tu chodzi. Jak się nad tym głębiej zastanowić, to rozwiązanie, które polega na tym, by rozmawiać o sprawach dzieci bez głównych zainteresowanych, jest co najmniej dziwne. Chodzi nam przecież o to, by szkoła przygotowała uczniów do życia, więc powinniśmy przestać ich obsługiwać i zacząć tworzyć okazje do tego, by mogli wyrabiać w sobie poczucie sprawstwa, by uczyli się rozwiązywać swoje problemy i by mogli przejmować odpowiedzialność za swój proces uczenia się. Kilkanaście naszych szkół już prowadzi takie „wywiadówki inaczej”, tam najpierw dziecko samo mówi, co mu się udało, nad czym teraz pracuje i co chce osiągnąć w najbliższym czasie. Niektóre szkoły poszły jeszcze dalej i dają dziecku możliwości, by samo mogło określić, czego potrzebuje, żeby poradzić sobie z trudnościami. Każdy z tych trzech pomysłów jest sposobem na upodmiotowienie uczniów. Dzieci powinny być w szkole aktywne, bo człowiek uczy się wtedy, gdy działa. Dziś są często boleśnie biernie i ta bierność jest dla wielu z nich – szczególnie tych najbardziej kreatywnych – największym problemem. Dlatego promujemy kulturę uczenia się i zachęcamy nauczycieli do wprowadzania metod aktywizujących. Największym wrogiem efektywnej nauki jest nuda. Z dobrej lekcji znudzony może ewentualnie wyjść nauczyciel, a uczniowie powinni być zmęczeni. Nigdy odwrotnie! Organizujemy konferencje warsztatowe, spotkania w naszych szkołach, zapraszamy na wizyty studyjne. Kolejna konferencja odbędzie się w kwietniu w Konstancinie. Chcemy pokazać, że zajęcia mogą wyglądać zupełnie inaczej, a uczniowie wykorzystują swój potencjał tylko wtedy, gdy mogą uczyć się w sposób aktywny. I musimy pamiętać, ze motywacja jest pochodną ciekawości poznawczej. c Od lewej dyrektorki szkół: Luiza Kalinowska-Skutnik – Szkoła Cogito z Płocka, Izabella Gorczyca – szkoła No Bell Konstancin-Jeziorna, Bożena Będzińska-Wosik – SP 81 w Łodzi oraz Marzena Żylińska. c Marzena Żylińska – zajmuje się metodyką, neurodydaktyką oraz twórczym wykorzystaniem nowych technologii w edukacji. Od wielu lat prowadzi szkolenia dla nauczycieli, tworzy materiały dydaktyczne, jest autorką licznych artykułów i dwóch książek: „Między podręcznikiem a internetem” i „Neurodydaktyka. Nauczanie i uczenie się przyjazne mózgowi”. Przez wiele lat kształciła przyszłych nauczycieli i prowadziła seminaria metodyczne, obecnie jest zaangażowana w tworzenie ruchu Budzących się Szkół. Od wielu lat zajmuje się również tworzeniem materiałów dydaktycznych umożliwiających uczniom rozwijanie kreatywności, autonomii i krytycznego myślenia. Marzy o szkołach, do których i uczniowie i nauczyciele będą chodzić z radością. Wierzy, że wszystko jest możliwe, o ile sami uwierzymy, że mamy wpływ na to, jak wygląda świat wokół nas. c c Elżbieta Manthey – założycielka Juniorowa, dziennikarka, blogerka, mama Tymona i Marysi. Studiowała filozofię i dziennikarstwo. Pisze dla Gazety Wyborczej, wcześniej – dla miesięcznika „GaGa”, kwartalnika „Twój Junior”. Angażuje się w różne działania na rzecz lepszej edukacji i świata przyjaznego dzieciom. Uwielbia książki, panoramę z Wielkiej Rawki w Bieszczadach, podróżowanie z mężem i dziećmi oraz spotkania z przyjaciółmi. c foto: z archiwum szkoły No Bell Konstancin-Jeziorna, szkoły Cogito w Płocku, SP 81 w Łodzi oraz Budzącej się Szkoły

10 inspiracji na zorganizowanie ciekawych wydarzeń w bibliotece. Barbara Maria Morawiec. 21/05/2016. promocja czytelnictwa. Szukasz pomysłów na zorganizowanie ciekawego wydarzenia w bibliotece? Gwiezdne inspiracje, tarot książkowy, czytanie na ekranie, tropiciele akcji, bitwa na teksty – to jedne z propozycji.
Zawsze staję po stronie dzieci i tym razem nie planuję wyjątków. Dyscyplina, porządek i ład jak najbardziej spoko, ale w granicach prawa oświatowego. Nienawidzę tego nieśmiertelnego „wy to byście chcieli praw, a obowiązkach nikt nie pamięta” jako nauczycielskiej wymówki dla odmowy realizacji jakiegoś prawa… To, że ktoś raz przeszedł przez pasy na czerwonym świetle, nie odbiera mu prawa do głosowania w wyborach parlamentarnych. Zbieram zatem TOP 5 grzechów nauczycieli, które są popełniane nagminnie. Czego nauczyciel nie może robić? 1. Skonfiskować telefonu Po prostu nie ma takiego prawa. Wypowiedział się w tej kwestii Rzecznik Praw Obywatelskich, przemawia za tym prawo. Bardzo upraszaczając: Nauczyciel może:– Poprosić cię o schowanie i wyłączenie telefonu– Wstawić uwagę za korzystanie z telefonu albo ujemne punkty z zachowania– Wstawić jedynkę ze sprawdzianu, na którym korzystałeś z telefonu, nawet jeśli nie zdążyłeś nic ściągnąć– Poprosić o odłożenie telefonu Nauczyciel nie może:– Odebrać ci telefonu– Przeglądać jego zawartości(!)Prawa konstytucyjne na które możesz się powołać: Art. 49 – Wolność komunikowania sięArt. 51 – Prawo do autonomii informacyjnejArt. 64 – Prawo do własności Mam o tym cały osobny materiał w którym dokładnie tłumaczę jak się przed tym wszystkim bronić: 2. Zabronić ci wypisać się z religii! Możesz wypisać się z religii kiedy tylko zechcesz i nie musisz się z tego tłumaczyć. Z etyki także. To są zajęcia dobrowolne i na życzenie, tak samo jak na życzenie są niektóre przystanki autobusowe. Nikt nie ma mocy prawnej, by odmówić ci wypisania się z tych zajęć, nawet na miesiąc przed wystawieniem ocen. O wypisywaniu się z religii też mam bardzo szczegółowy materiał: 3. Wstawić jedynki za gadanie! Zaskoczeni? Nie bez powodu osobna skala służy do wystawiania ocen z zachowania a zupełnie inna do ocen za osiągnięcia szkolne (wiedza, umiejętności, kompetencje). Nie możesz dostać jedynki za tzw. lekceważący stosunek do przedmiotu, bo nie ma takiego pojęcia na chemii czy fizyce, a przynajmniej ja nie znalazłam w podstawie programowej. Mądry nauczyciel może cię zapytać o to, co działo się na lekcji i w ten sposób wpisać pałę, ale za gadanie nie może. Za gadanie może wstawić co najwyżej uwagę. 4. Wstawić jedynki za makijaż i farbowane włosy. To historia dłuższa i bardziej skomplikowana i o prawdę będę walczyć jak lwica. Młode dziewczyny (i chłopcy) malują się głównie dlatego, by przykryć trądzik i dodać sobie pewności siebie. Z jakiegoś powodu nauczyciele rzucają na prawo i lewo frazesami o tym, że ważne to co w sercu, że wygląd nie ma znaczenia, ale jakoś te zasady magicznie przestają działać, gdy mówimy o nastolatce z makijażem. Niezależnie od tego jakie masz podejście do tematu – działa ta sama zasada co w punkcie trzecim. Nie ma jedynek za makijaż. Po prostu nie. I o tym też nagrałam i napisałam obszerny materiał: 5. Odmówić pełnoletniemu uczniowi samodzielnego pisania usprawiedliwień Masz 18 lat? Cudownie, możesz sam pisać sobie usprawiedliwienia. Niezależnie od tego, co sądzi na ten temat twój wychowawca, dyrektor szkoły czy nauczyciel. Jesteś pełnoletni, podejmujesz takie decyzje samodzielnie. Szkoły mają spory problem z respektowaniem tej zasady, ale o normalność walczy Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeśli jesteście ciekawi szczegółowego uzasadnienia – odsyłam do osobnego materiału poświęconego tylko temu zagadnieniu No dobra, a teraz w skali od 1 do 5… ile z tych zasad łamali twoi nauczyciele? Jestem bardzo ciekawa! 🙂 prawa uczniaszkoła
Odrzucenie wniosku o pracę zdalną w szkole lub przedszkolu Możliwość odmowy przejścia na tryb zdalny Przyczyny odrzucenia wniosku o pracę zdalną Odmowa pracy zdalnej ze względów organizacyjnych, sprzętowych Powrót do trybu stacjonarnego z trybu pracy zdalnej Termin powrotu do pracy stacjonarnej Okazjonalna praca zdalna – 24 dni w
Czy czuje się bezpiecznie w szkole?Co można poprawić w szkole?Co jest najważniejsze w szkole?Jak bezpiecznie zachowywać się w szkole?Co to jest bezpieczeństwo uczniów w szkole?Co świadczy o poziomie bezpieczeństwa w szkole?Co można robić na przerwie w szkole?Jak zapewnić bezpieczeństwo uczniów w szkole?Co to znaczy czuć się bezpiecznie? Osoba dyżurująca przy wejściu powinna zwrócić szczególną uwagę na niepokojące zachowanie lub strój odwiedzających – za duże ubranie, unikanie kontaktu wzrokowego oraz podejrzanie duży plecak mogą wskazywać na złe zamiary i możliwe zagrożenie. Czy czuje się bezpiecznie w szkole? Każdy czuje się w niej bezpieczny. Nie ma przemocy fizycznej ani psychicznej, – reaguje na każdy przejaw przemocy, zachowao niezgodnych z powszechnie przyjętymi normami, – na bieżąco rozwiązuje się w niej konflikty i problemy, – współpracuje z instytucjami, które wspierają ją w zakresie bezpieczeostwa: np. Co można poprawić w szkole? 10 rzeczy, które można i warto zmienić w szkole: Pozwalać dzieciom pracować w grupach. … Zachęcać do samodzielnego selekcjonowania informacji. … Organizować więcej prac projektowych. … Częściej wychodzić poza szkolne mury. … Wykonywać proste ćwiczenia gimnastyczne podczas lekcji. … Umożliwiać zamianę ról. … Zmienić ustawienie ławek. Co jest najważniejsze w szkole? Pożądane umiejętności, takie jak: umiejętność kreatywnego rozwiązywanie problemów, komunikacji, krytycznego myślenia, współpracy, aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym i kształtowania charakteru wymagają innego programu szkolnego. Jak bezpiecznie zachowywać się w szkole? Zasady bezpieczeństwa w szkole nie biegamy. nie bujamy się na krzesłach. nie wchodzimy na krzesła ani stoliki. nie rzucamy żadnymi przedmiotami. nie opuszczamy miejsca bez pozwolenia nauczyciela. nie wychodzimy z klasy przed końcem danej lekcji. Co to jest bezpieczeństwo uczniów w szkole? Bezpieczeństwo w szkole Obejmuje wiele obszarów, w tym: stan techniczny budynków szkoły i jej otoczenia, wewnątrzszkolne przepisy i ich znajomość wśród nauczycieli, uczniów i rodziców, klimat społeczny, a także różnorodne programy i zajęcia adresowane do poszczególnych grup szkolnej społeczności. Co świadczy o poziomie bezpieczeństwa w szkole? Do obowiązków nauczyciela należy stały nadzór w trakcie prowadzenia zajęć, systematyczne kontrolowanie miejsc, gdzie prowadzone są zajęcia, powiadomienie o uszkodzonych salach lub sprzętach dyrektora szkoły. Ważnym czynnikiem bezpieczeństwa jest także kontrola obecności uczniów na każdych zajęciach. Co można robić na przerwie w szkole? Co robić podczas przerwy w szkole? #1. Powtarzaj materiały. Być może nie jest to zbyt ekscytujące, ale z pewnością bardzo przydatne. … #2. Idź do biblioteki. … #3. Przygotuj sobie plan zadań. … #4. Wyjdź na dwór. … #5. Posłuchaj muzyki. Jak zapewnić bezpieczeństwo uczniów w szkole? Zasady i działania poprawiające bezpieczeństwo w szkołach Eliminowanie zagrożeń lub ich źródeł, np. … Separowanie personelu szkoły i uczniów od stref zagrożenia, tj. … Stosowanie technicznych środków ochrony zbiorowej, np. Co to znaczy czuć się bezpiecznie? To stan, w którym jestem bezpieczna, jest mi dobrze – w relacji z kimś, w jakiejś sytuacji, miejscu. W psychologii funkcjonuje pojęcie dobrostan: brak emocji negatywnych, przekonanie, że nic mi w tej sytuacji nie zagraża, że ją kontroluję i mam duże poczucie własnej skuteczności.
Co można robić na lekcjach wychowawczych Współcześnie dużą wagę przywiązuje się do narzędzi – zaawansowanej techniki, aplikacji, programów, scenariuszy, algorytmów postępowania. Pod tym względem plan na dobrą lekcję wychowawczą jest zaskakująco staroświecki.
Znana nam już z wcześniej udostępnianych tekstów Oktawia Gorzeńska – dyrektorka 17. LO w Gdyni proponuje w zamieszczonym wczoraj na portalu „10 inspiracji na przedwakacyjne lekcje i zajęcia”. Foto: Uczniowie 17. Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni Przytaczamy ten poradnikowy hipertekst w całości: Odkąd pamiętam, czerwcowe zajęcia w szkole często wyróżniały się – kiepską frekwencją uczniów (bo po co chodzić, kiedy nic nie robimy?), znużeniem nauczyciela (nie mam pomysłu, co mogę z nimi robić), puszczaniem filmów i ogólnie uczeniem czegoś, co nie ma sensu – pewnej życiowej postawy. Oczywiście mogę się mylić! Jednak z kilku szkół takie wyniosłam doświadczenie. I pewnie geneza tego problemu jest i głębsza, i bardziej złożona. W każdym razie warto zawalczyć o sens czerwcowych zajęć, przede wszystkim ucząc tego, że do szkoły nie chodzi się po oceny! Od kilku lat w naszej szkole, przy wsparciu Samorządu Uczniowskiego, staramy się urozmaicać edukacyjnie ten czas, by faktycznie był dobrze wykorzystany i nie generował poczucia bezsensu (im starszy uczeń, tym trudniej go zmotywować). Oto 10 inspiracji na różne poziomy edukacyjne: miejska dla całej szkoły Każdego dnia inny poziom (pierwsze lub drugie lub trzecie klasy gimnazjum) wyruszał na grę po mieście. W tym wypadku zadania każdego dnia musiały być inne. Przygotowanie gry wymaga 2-3 osób odpowiedzialnych za stworzenie zadań, wychowawców klas, którzy podążą ze swoimi grupami, uczniów zaangażowanych z zbieranie i podliczanie wyników na kartach pracy. Oto inspiracja – gra miejska, którą zaczynaliśmy rok szkolny – więcej tutaj. game po szkole To taka gra miejska w miniaturze – wiedzie po szkole, u nas oznacza to rozwiązywanie zadań ukrytych w różnych miejscach w budynku, pochowanych w postaci kodów qr, zagadek do rozgryzienia. Organizujemy ją z reguły w ramach dnia tematycznego, zbierając zapisy chętnych (nie biorą w niej udziału wszyscy, jest jedną z opcji). w klasie – zajęcia online A gdyby tak na czerwcowe zajęcia zaprosić grupę młodzieży z innej miejscowości, z innego kraju, by podyskutować na wybrany problem lub po prostu odgadnąć, skąd jesteśmy? Skype w klasie daje wiele możliwości – zobaczcie sami. Obejrzyj też webinar! pokój zagadek A może warto przygotować klasowy pokój zagadek, czyli escape room dla swoich uczniów. Inspirację znajdziecie na blogu Asi Krzemińskiej „Zakręcony belfer” – zobacz! terenowe, sonda uliczna Warto również pójść w ślady Agentów Globalnej Zmiany z Sosnowca i Słupi Wielkiej i np. przyjrzeć się ekologii i naszym przyzwyczajeniom, rozmawiając z mieszkańcami i proponując rozwiązanie problemów. Zainspiruj się, kliknij! w terenie Lekcja w szkolnym ogrodzie lub w niedalekim parku? Dlaczego nie! Zobacz, jakie zajęcia można tam poprowadzić, zainspiruj się od uczniów SP 21 w Elblągu! i uczucia – gra w karty O uczuciach nigdy za wiele w szkole, tym bardziej w ciekawy sposób z wykorzystaniem kart – najlepiej na godzinie wychowawczej, by na spokojnie móc omówić wszystkie kwestie. Zobacz inspirację – kliknij! twórczości Kreatywność to jedna z kompetencji przyszłości. Jak mówią eksperci – można, a wręcz należy ją trenować. Zerknij na propozycję zadań i stwórz swoje lub po prostu wykorzystaj moje – więcej tutaj. uważności Warto też zaprosić uczniów do podsumowania roku wspólnej pracy. Jak? Przeczytaj wpis. to, na co w roku szkolnym według Ciebie nie ma czasu! Tutaj – pod tym linkiem znajdziesz kilkanaście ciekawych metod do wykorzystania w pracy z uczniami – wiszące pytania, odwócona klasa, olimpiada gier podwórkowych to tylko niektóre z nich! Źródło: Co robić po skończonej szkole? Jakie kierunki opłaca się studiować? I w końcu – jakie są zawody przyszłości? Wśród zawodów, które można określić mianem profesji bez
Z 13 na 14 czerwca uczniowie klas I LO, I EIT oraz III EIT p wraz z wychowawcami: paniami Joanną Krzoską, Moniką Kantorską Suty i panem Tomaszem Sutym spędzili noc w szkole. „Nocowanie” zaczęliśmy od rozpalenia ogniska i pieczenia kiełbasek ufundowanych przez Radę Rodziców. Syci rozpoczęliśmy mecz piłki siatkowej. Kiedy dwie drużyny walczyły o każdy punkt, pozostali grali w kosza, sędziowali lub robili zdjęcia. Po rozstrzygnięciu meczu siatkówki, odbył się bardzo emocjonujący mecz piłki nożnej. Odpocząć można było dopiero po 22 w kolejce do strzału z karabinków pneumatycznych na szkolnej strzelnicy. Niepokonani w tej rywalizacji okazali się: Marek Mazurek – zdobywca 85 punktów, tuż za nim z 83 punktami Kacper Bączkowski, a na trzeciej pozycji uplasował się Wojtek Pioterek, który zrównał się punkowo z Panem Tomaszem Sutym, lecz strzelał bliżej środka tarczy. Piąta pozycja przypadła Poli Koniec, za którą uplasowała się Pani Monika. Około godziny 24 rozpoczął się seans filmowy, a Ci którym film nie przypadł do gustu, skupili się na rozmowie. O 3 nad ranem uczniowie postanowili bawić się w chowanego! Nawet przez chwilę nie przyszło im do głowy, żeby położyć się i zasnąć, w efekcie o znów graliśmy w siatkówkę… To była aktywna noc i ciekawy sposób na spędzenie czasu w szkolnych murach. Autor: ZST
. 154 384 105 211 226 335 272 49

co można robić w szkole